piwonie

prawie ostatnie
piwonie

Jeśli się jeszcze wahacie czy zrywać, to wam powiem. Zrywać. Bo i tak zaraz same opadną. Jak zerwiecie je sami to będzie pysznie. A jak opadną, to też będzie pysznie, ale dla ślimaków.

Ja się tak zawsze sama zastanawiam właściwie do ostatnich dni - zostawić i patrzeć, czy zerwać i zjeść. I teraz to już naprawdę ostatki. Popatrzę jeszcze parę dni, a jak będzie bardzo gorąco to może tylko dzień. Albo jak dziecięca szarańcza przebiegnie to popatrzę ewentualnie jak błyskawicznie opadają.

Więc zrywam, zakręcę i przynajmniej zapach zatrzymam do przyszłego roku. No, moje różowiutkie - czas na was!

Syrop z płatków piwonii

Składniki:
5 dobrze rozwiniętych pąków piwonii
500 ml wody
250 g cukru
łyżka soku z cytryny

Przygotowuję:
Płatki piwonii zbieram w suchy dzień, niepryskane i z dala od zanieczyszczeń. Gotuję wodę z cukrem, do wrzątku wrzucam płatki, i gotuję pod przykryciem około 10 minut, pod koniec dodaję sok z cytryny. Odcedzam do wyparzonej butelki. Syrop jest bardzo aromatyczny, ale ma gorzki posmak, który nie każdemu może smakować. Można robić z niego lemoniadę z wodą gazowaną, dodatkowo z cytryną i liśćmi melisy; można dodać do konfitur na przykład z truskawek, można dodać do dressingu do sałaty. Albo po prostu go powąchać!