powieść filozoficzna

dla dwulatka

Benjamin Chaud i Ramona Bădescu – Seria "Pomelo"

wyd. ZAKAMARKI

 

Z całej serii najpierw zabraliśmy się za „Pomelo i przeciwieństwa” i było tu już bardzo, bardzo dawno temu. Przed pierwszymi urodzinami.

Książka ta zawiera dokładnie 159 słów, co policzyłam osobiście z wielkiej ciekawości. Słowa te rozmieszczone są dość równomiernie na 122 stronach i okraszone 115 ilustracjami.

Zdawać by się mogło, że to niewiele treści. Nic bardzie mylnego. Nie tylko poznajemy, że świat złożony jest z przeciwieństw, które czasem się wykluczają, a częściej uzupełniają. Jeśli dobrze się wczytamy i wpatrzymy książka ta opowie nam historię lekko zagubionego słonia, który cały jest różowy i mieści się pod dmuchawcem ogrodowym. Słoń ten po uszy zakochany jest w pewnej żabie, która zupełnie go ignoruje. Ma jednak kilku przyjaciół, którzy sprawiają że jego życie jest znacznie weselsze – żółwia, ślimaka i niezidentyfikowane żółte stworki, które są z nich wszystkich najbardziej sympatyczne.

I jeszcze jedno, Pomelo, biedaczysko, jest łysy jak kolano, a marzy o bujnej czuprynie.

Jak tu nie pokochać Pomelo? Zaczęliśmy więc kupować wszystkie po kolei części („Pomelo jest zakochany”, „Pomelo śni” i tak dalej, i tak dalej). Te większe, zawierające prawdziwe już opowieści, sprawdziły się u nas dla dwulatka, ale mamy poczucie, że cieszyć będą jeszcze dobrych kilka lat.

Pomelo wzrusza i rozczula. Jakże nieświadomy jest świata, który go otacza. Sny ma takie, jak każdy z nas – czasem niemożliwe, czasem trochę straszne. Tak samo jak my martwi się, kiedy przestają owocować truskawki. Ale i podobnie się cieszy, kiedy smutne krzewy pokrywają się śniegiem.

Czasem mu źle i smutno, a czasem trwa karnawał.

To cudowna, jedyna w swoim rodzaju powieść filozoficzna dla najmłodszych. Ale i rodzic pokocha tę książkę, bo nie ma w niej sztucznych uproszczeń. Za to jest mnóstwo dowcipu, mądrości i uroku.